w miejscu gdzie boga szukałem, zgubiłem siebie,
a wokół mnie cienie tańczą, dymem wirując
tępią spojrzenie, me
cienie
bracia niełaski pieśni przeklęte krzyczą,
ze snów wyrwane demony
dręczą iluzją istnienia,
mnie i moje kamienie wspomnień.
a gdzie sam nie wiem,
a szukam w kościołach złudzeń płonących,
zdzieram kolana i dziś, i jutro
zawsze i nigdy, uciekam.
w drodze donikąd spotkałem ciebie,
wiatrem spokoju leczony, gołębim skrzydłem,
ciszą najczystszą uśpiony
w pamięci kosmosu - wczoraj
a dziś siarką rzuciwszy i skrząc żelazem,
płoną me dłonie gniewem, walczę,
tęsknie do święta ciszy,
bezkresu nocy - uśpionych przeklętych poranków...
12.02.2012