satanika


 
 

(„...niedoskonałym, a dobrym czasami...”)

 

kto pierwszy słowa kamieniem
zachwyci celnością w mrok istnienia
którego nie ma i który jest

natchnieniem

w lasach obłędu krzyże odnowy
kładzione ognia spojrzeniem
lgną w korzenie

prawdą

kłamstwem

szumne mszy echa brzmią złotem
tłuką posadzki ceną zbawienia

 

08.08./25.10./2012

szaleństwo


poczytalność jak na receptę bez refundacji
wyrwana bez znaczenia na kolejność
nieplanowanych eksplozji nastrojów
skrywana w kozach

małych domów choroba
leczona ogniem bez konsultacji

nawet gdy nie ma mrozu
zaraża każdą możliwą drogą

nie ma ratunku

 

20.10.2012

tam...


...

tam- zza tamtej chmury
spadło spojrzenie z anielskim piórem
jakby niecelnie- deszczu nie będzie

niech będzie moje

skrawek uśmiechu słońca promieniem
oddany niby nikomu a jednak
wszyscy się poderwali- łapmy motyla

niech będę pierwszy

wiatr przeciążony na chwilę przysnął
na łąkach kwiatów wśród czystej bieli
budzony kolcami ziemią wstrząsną

i choć nie będę piekła bohaterem

niech będę winien

 


01.10.2012