zapasy życia topnieją


powietrze gnije a my je żremy
nie wymienią nam drzewa całego

jest ich za mało

by szumieć nad własnym cieniem
rozlanym na wszystko przed nocą

bezimienną


29.03.2020


...


nazbyt wyuzdane interpretacje
nadmiernie analizowanych załamań ciszy
wysysają słowotoki emocji
rozdawane wszem i wobec
zatrzymywane i odrzucane

czy warte

grzechu i potępienia

czy wolności

08.03.2020

w zasadzie jest już za późno


mleko kurwa podłoga
więc czemu ryczysz
nie będę już więcej przepraszał
za warunki za sterylne

przesolone

wszystkie rany łapczywego języka
no przecież jesteś kotem
a pod twoim oknem
martwe gołębię milczą tajne przesyłki

zmyte deszczem 

na słodko



05.03.2020

cholernie idealne plany


stygną w cieniu zapożyczonych wymówek
niewyraźnych sylwetek ogółu
wskazujący jedyny właściwy kierunek

każdy i żaden

skazany na zbieractwo samoprzylepnych obietnic
szczęścia zdrowia pomyślności
wiatru w żagle na morzach pełnych jedynie błota

bo teraz nawet zima nie jest prawdziwa

i grozi nam pustobranie



02.03.2020