opiewający każdy szelest ciała
w ekspansji spojrzeń
wijących się dłoni
tuż przed wzlotem upadkiem
eksplozji
niewyczekanych chwilowo
wschodów słońca
zroszonych stóp o poranku
pieszczonych wiatrem
szeptem
w ciszy jedności ramion
warg splatanych w dziękuje
wczoraj dziś jutro
że jesteś
28.08.2018