Miasto cienia


przywlókł mnie tu wiatr obżartego drogą
krętą i dziurawą, czasem asfaltową,
zerwał się i pognał, dudniąc gdzieś po dachach
 
przywitał mnie niepokój bruków zaniedbanych
latarni zapomnianych
czernią wyją domy
nieśpiące, opuszczone

siarką częstowany powietrzem obtaczaną
niemrawo krzesząc ogień
znalazłem choć nie chciałem
cienie miasta twego
duchy tu więzione

więc w drogę

nie
zostałem
w mieście teraz moim
ja – cień zagubiony


 

02.08.2012

Brak komentarzy: