http://www.mok.olsztyn.pl/public_html/czytaj/9035
w milczeniu ostatni raz przetarte z kurzu,
podobno święconą wodą.
lewitującym transportem zwłok,
skłóconym z kolejnym wschodem słońca.
z zimowych zachowań.
lekko niebieskie, szare i czarne
nie motyle – duchy.
nadinterpretacja załamań światła
pozostają tylko stosy
niechcianych mebli, szmat i grzechów,w milczeniu ostatni raz przetarte z kurzu,
podobno święconą wodą.
czasem jakaś plama na
ścianie,
mechaniczna pamiątka jednego z powrotówlewitującym transportem zwłok,
skłóconym z kolejnym wschodem słońca.
zakrzepły myśli niedarowane
w przeciągu wietrzonych domówz zimowych zachowań.
nielicznym spoglądają w oczy,
więzione gdzieś pod sufitem,lekko niebieskie, szare i czarne
nie motyle – duchy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz