odejścia i powroty


czarne szklane naczynia bez podejrzenia o pustkę
zrzucane z dachów wieżowców w nadziei
choćby na goryczy kroplę wyciśniętą z powietrza
nie obnażają się publicznie

w pośpiesznym przeglądzie parapetów
pamięć przycina bez końca - nie dotykaj eksponatów
niech gniją w nieświadomości
obrzucone niedopałkami papierosów

w chwili zderzenia z ziemią
doznają szczęścia rozpadu na części pierwsze
piaskiem się sypią przez palce
w powrotach zasypują korzenie


 

23.02.2013

Brak komentarzy: